Uczcili na sportowo…
Ponad 30 osób z Białej Podlaskiej i 3 osoby z Terespola ukończyło XXV Jubileuszowy Bieg Niepodległości w Warszawie. Wśród uczestników wiele znanych osób z pierwszych stron gazet na czele z premierem RP – Donaldem Tuskiem. Oprócz biegaczy, zawodnicy na wózkach i kilkaset osób w konkurencji Nordic Walking.
Zawodom towarzyszyło wiele atrakcji, min.: pokazy woltyżerki ułańskiej w wykonaniu Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii 1 Pułku Ułanów Krechowiackich, czy koncert zespołu Pasjonaci Muzyki Trzy Czwarte.
Rozgrzewkę przeprowadziły trenerki BiegamBoLubię wspólnie z uczestnikami akcji „Dzieciaki zBiegiemNatury”. Wystartowali zawodnicy na wózkach. Tłum ok. 11 tysięcy zawodników odśpiewał hymn narodowy. Biegacze tradycyjnie ustawili się na starcie w dwóch kolumnach – białej i czerwonej. Podczas biegu przez stolicę utworzyliśmy żywą, długą na kilka kilometrów flagę. Byliśmy niezwykle poruszeni będąc częścią tej flagi. Wielu uczestników wybrało bieg jako sposób uczczenia święta Niepodległości. Oczywiście, że ważny był wynik ale równie ważnym był udział w wydarzeniu, w którym mogliśmy zamanifestować pamięć i swoją miłość do ojczyzny.
Pierwszy linię mety przekroczył Arkadiusz Gardzielewski, z czasem 31:06. Na mecie powiedział: „Udział w tym biegu miał dla mnie charakter symboliczny, czułem się Polakiem. Chciałem uczcić tę dzisiejszą rocznicę w sposób szczególny i wybrałem Bieg Niepodległości. Oprawa imprezy zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłem dumny mogąc biec z innymi Polakami i bardzo cieszę się ze zwycięstwa”. Wśród kobiet bezkonkurencyjna okazała si? Olga Ochal, osiągając czas 33:23. Wśród wózkarzy najlepiej zaprezentował się Bogdan Król, który dystans pokonał w czasie 26:14, a wśród kobiet – Monika Pudlis z czasem 30:42. W konkurencji Nordic Walking wygrał Karol Terlikowski w czasie 29:08. Wśród kobiet w tej konkurencji Aleksandra Trocińska z czasem 43:54. Szacunek i uznanie należą się wszystkim, którzy osiągnęli metę. Byli wśród nich: 10188 biegaczy, 10 wózkarzy (czołówka krajowa!) i 429 Nordic Walking.
Wzdłuż historycznej trasy biegu bardzo licznie zgromadzili się Warszawiacy, głośno nas dopingowali, motywowali do wysiłku, nagradzali brawami. Potęgowało to jeszcze bardziej niezwykłość tego wydarzenia i sprawiało, że biegło się lekko pomimo dwóch podbiegów pod wiadukt. Widok z wiaduktu był niezwykły! Na mecie każdy z zawodników otrzymał przepiękny, niepowtarzalny medal, który jest na pewno nagrodą za wysiłek ale też pamiątką tych niezwykłych chwil.
|