09.10.2010R – WARSZAWA – SPAŁA
Dodane przez cheba dnia October 20 2010 19:39:34
09.10.2010R – WARSZAWA – SPAŁA
Pierwszy przystanek w naszej podróży i od razu niespodzianka i jednocześnie niesamowita atrakcja, a mianowicie wizyta w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie! Do sal ekspozycyjnych przeszliśmy „wijącą się ścieżką” przypominającą bieżnię lekkoatletyczną. Pani oprowadzająca nas po Muzeum przybliżyła nam historię igrzysk, ich symbolikę, konkurencje olimpijskie. Zarówno opowieści jak i eksponaty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Największym zainteresowaniem cieszyła się „ściana chwały”, przy której zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Nie mniej atrakcyjną okazała się podróż przeszkloną windą symbolizującą znicz olimpijski w dół. Niektórzy nawet trochę się bali, ale opiekunowie, a zwłaszcza Pan Krzysztof służyli silną, pomocną dłonią.
Celem naszej podróży była Spała! Po obiedzie przeszliśmy do Parku Pokoleń Sportu im. Marii Kwaśniewskiej Malaszewskiej, gdzie nastąpiło uroczyste osłonięcie tablicy upamiętniającej postać Janusza Przedpełskiego, prezesa PZPC w latach 1959 – 2006.
Ubrani w jednakowe koszulki, uzbrojeni w trąbki, piszczałki, niosąc banery Klubu Olimpijczyka i MULKS przeszliśmy do hali sportowej, gdzie obejrzeliśmy film pt. „Prezes rekordzista”. Zawodnicy kadry Polski wciągnęli flagę Polski na maszt. Następnie nastąpiło przekazanie nowego sztandaru PZPC prezesowi – Zygmuntowi Wasieli, a od niego sztandar odebrali zawodnicy kadry. Głos zabierali licznie zaproszeni goście. Ciepło wspominali „prezesa prezesów”, życzyli pozytywnych emocji podczas zawodów.
Nastąpiła prezentacja zawodników. Grupa Everest zademonstrowała niezwykłe ćwiczenia siłowo – akrobatyczne wymagające niesamowitej sprawności. Nic dziwnego, że występ widzowie przyjęli entuzjastycznie.
Zaczęły się pierwsze podejścia i walka zawodników na pomoście! My byliśmy w samym środku tej walki! Przeżywaliśmy różne emocje. A przede wszystkim kibicowaliśmy wszystkim zawodnikom bez wyjątku. Nie ważne, z jakiego był kraju. Równie ciepło traktowaliśmy tych, którym się powiodło, jak i tych, którzy „palili” swoje podejście. Tych ostatnich wspieraliśmy okrzykami, że nic się nie stało! Stanowiliśmy fajną, zgraną grupę młodych kibiców, od których dorośli mogą się wiele nauczyć! Chociaż miano najlepiej kibicujących otrzymały Puławy, (my szanujemy ten werdykt!) to i tak czujemy się moralnymi zwycięzcami tej rywalizacji. W rywalizacji sportowej II Memoriału im. Janusza Przedpełskiego w Podnoszeni Ciężarów zwyciężył Arsen Kasabijew. Pełni wrażeń i emocji wróciliśmy do Terespola późną nocą. Warto było! Ten dzień na długo zostanie w naszej pamięci!
Rozszerzona zawartość newsa